Dłuższy czas zbieram się do napisania recenzji czegoś tak zwykłego, a zarazem cudownego jak szczotka do włosów :)
Pierwszą szczotką zakupioną pod wpływem #YouTube był oczywiście tradycyjny #Tangle Teezer... to były początki tej szczotki i wydałam na nią ponad 100zł. Efekty? byłam zachwycona ! Włosy idealnie rozczesane ! nawet moje blond siano wyglądało wtedy cudownie i w dodatku ten fantastyczny dźwięk przy czesaniu....
Gdy BUM na #TT odrobinę osłabł postanowiłam zakupić kolejny tym razem fioletowy. Efekty dość ok, ale po roku używania mam wrażenie jakby szczotka delikatnie się "stępiła".
Dużo lepsza, lecz mniej poręczna okazała się TT w wersji #COMPACT. Moja oczywiście musiała być w #Baranki Shaun ;) ma dużo ostrzejsze ząbki i rewelacyjnie rozczesuje nawet mokre włosy :) obecnie służy mi do rozczesywania naolejowanych włosów i wykonywania masażu skalpu. Sprawdza się rewelacyjnie.
Jakieś dwa tygodnie temu postanowiłam zainwestować w szczotkę z #włosia dzika#. Wybrałam firmę #Termix ze względu na jej rewelacyjną opinię. Szczotka jest delikatnie kująca, ale nie tak jak TT Compact. Dużo trudniej się ją czyści i jedynie wygładza włosy. Po użyciu tej szczotki włosy są lśniące tworzą efekt tzw. tafli. Niestety nie dociera do niższych warstw i od spodu włosy się kołtunią.
Która szczotka moim zdaniem jest najlepsza?
Zdecydowanie TT Compact. Sprawdza się idealnie w każdych warunkach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz